Niektóre samochody zastraszająco szybko tracą na wartości. To zła wiadomość dla tych, którzy po kilku latach ich używania chcieliby się ich pozbyć, nie wychodząc źle na takiej transakcji. Jakich modeli należy unikać, aby nie stracić dużej ilości pieniędzy?
Mercedes klasy A
To niewielkie, miejskie auto bardzo uznanej marki znacząco traci na wartości od momentu kupna w salonie. Eksperci rynku motoryzacyjnego obliczyli, jak szybko do tego dochodzi. Okazało się, że w ciągu 5 lat po zjechaniu z linii produkcyjnej jest ono warte jedynie 30 procent swojej ceny pierwotnej. Wpływa na to przede wszystkim duża ilość części, która zużywa się w niesłychanie szybkim tempie.
Najpoważniejsze awarie dotyczą przepływomierza, wtryskiwaczy, turbosprężarki i pompy wody. Wielu użytkowników mówi również o kilku innych podzespołach, których naprawy pochłaniają duże ilości pieniędzy. Dlatego niektórzy wolą pozbyć się problemu niż nieustannie zmagać się z kolejnymi usterkami.
Peugeot 207
Ten model francuskiego koncernu już po trzech latach od daty produkcji jest wart jedynie ponad 50 procent swojej wartości. Największy wpływ na to zjawisko ma zła opinia kierowców na temat samej marki. Owoce pracy inżynierów oceniane są bardzo nisko od wielu lat.
Dlatego właśnie eksperci rynku motoryzacyjnego tak źle wypowiadają się na temat tego przedstawiciela segmentu B. Wiadomo jednak, że każdy użytkownik z osobna sam wyrabia swoje własne zdanie na ten temat i może nie zgodzić się z osądem ogółu.
BMW 1 E87
Jeden z najczęściej spotykanych modeli koncernu Bawaria Motors na polskich drogach. Cieszy się ogromną popularnością na rynku wtórnym, choć bywa bardzo zawodny i może sprawić właścicielowi przykrą niespodziankę. Wprawdzie salonowy egzemplarz kosztuje krocie, ale zmienia się to już po trzech latach. Tyle czasu wystarczy, by kupujący nabył używany pojazd za jedynie 43 procent tego, ile wart jest nowy. Dlaczego tak się dzieje?
Na sytuację tę wpływają stosunkowo wysokie koszty eksploatacji. Dodatkowo dobrze prezentujący się, niewielki samochód nie należy do najtrwalszych. Przede wszystkim występują problemy z rozrządem, którego naprawa bywa bardzo kosztowna.
Renault Laguna III
Cena rezydualna auta (ta, którą może otrzymać właściciel w momencie odsprzedaży) wynosi nieco ponad 40 procent. Nietrudno zatem obliczyć, że traci ono w bardzo krótkim czasie aż 60 procent swojej wartości pierwotnej. Wielu fanów motoryzacji jest zaskoczonych tym wynikiem.
Okazuje się bowiem, że najnowsza odsłona modelu mającego niechlubną historię padła ofiarą poprzedniczki. Ta właśnie borykała się z wieloma poważnymi wadami konstrukcyjnymi, których tutaj uniknięto. O tak dużym spadku wartości decyduje więc przede wszystkim zła opinia o francuskim producencie. Zanim sytuacja ta ulegnie poprawie, może minąć jeszcze sporo czasu.
Honda Legend
Limuzyna japońskiego koncernu nie cieszy się, wbrew powszechnej renomie marki, dobrą opinią. Mogłoby się zatem wydawać, że każda Honda oceniana jest pozytywnie, ale w rzeczywistości jest inaczej. Dlaczego znakomicie prezentujący się krążownik szos traci 60 procent wartości w bardzo niedługim czasie? Okazuje się, że wpływ na to mają przede wszystkim prawa rządzące rynkiem – zbyt mało klientów kupujących samochody używane decyduje się na opisywany model.
Volkswagen Phaeton
Nikt nie przypuszczał chyba, że w takim zestawieniu pojawi się samochód tej klasy. Tymczasem okazuje się, że niewiele osób pragnie mieć luksusowe cudo techniki ze znakiem VW na osłonie chłodnicy. Jakie są jeszcze inne powody, dla których traci ono aż 59 procent wartości w bardzo krótkim czasie?
Przedstawiciel segmentu F boryka się z kilkoma wadami konstrukcyjnymi. Pod dużym ciężarem podzespołów bardzo cierpi zawieszenie. Częstej wymianie podlegają wówczas wahacze, które są dość drogie. Dodatkowym minusem jest horrendalnie wysokie spalanie (w niektórych wersjach silnikowych wynosi nawet 20 litrów na 100 kilometrów).
Przedstawiona przez nas lista nie wyczerpuje oczywiście tego bardzo złożonego tematu. Liczba samochodów szybko tracących na wartości jest bowiem o wiele większa. Chcieliśmy jednak opisać problem przy użyciu możliwie zróżnicowanych modeli.